Lubię Boże Narodzenie między innymi przez ten świąteczny nastrój ciepła, bliskości, rodzinnej atmosfery... Nareszcie po wielu miesiącach rozłąki jest okazja spotkać się z bliską naszemu sercu rodziną.
Poniższe zawieszki takie właśnie miały być, ciepłe, romantyczne, przytulne. Powstały na najnowsze wyzwanie Scrapgangu, w którym Wiola proponuje wykonać nastrojowe prace świąteczne.
Awers dwóch zawieszek:
Rewers:
Zawieszki wykonałam z papierów Galerii Papieru z kolekcji Świerszcz za Kominem, stempel Wesołych Świąt pochodzi z Lemonade, a dwie grafiki na rozetach kupiłam tu i tu.
Już dawno minęliśmy półmetek Adwentu i coraz częściej myślimy o świętach, zatem to chyba ostateczna pora, żeby pokazać nasz pierwszy rodzinny kalendarz adwentowy :)
Bazą kalendarza jest ramka Gladsax z IKEI, a właściwie jej tylna strona ;) Małe kopertki wykonane ze zwykłego papieru kolorowego oznaczyłam numerkami zaprojektowanymi i udostępnionymi przez Olgę i powiesiłam na sznureczkach. W kopertkach są po dwa małe ciasteczka oraz "coś". Tym czymś może być zadanie do wykonania ( np. ułożenie książeczek na półce, narysowanie listu do Św. Mikołaja, czy modlitwa za dziadków), wierszyk świąteczny lub fragment szopki bożonarodzeniowej. 25 grudnia będziemy mieli komplet elementów do jej złożenia.
Taki jest tytuł najnowszego wyzwania z gościem ScrapAndMe.
Skoro ma być pozytywnie, to użyjmy jasnych, radosnych kolorków, a skoro nowy rok, to niech będzie kalendarz ;)
Poniższy kalendarz biurkowy wykonałam z papierów ScrapAndMe z kolekcji Explosion Of Freshness na podstawie kursu Ani.
Karteczki z miesiącami przygotowała partyMIKA. Bardzo dziękuję, wpasowały się tu idealnie.
Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie kartki
przeznaczone dla mężczyzn sa dużo trudniejsze do wykonania niż te dla
kobiet, no bo jak tu ograniczyć ilość kwiatów, czy kokardek ;)
Ale i takie czasem trzeba stworzyć. Poniżej przedstawiam karteczkę dla Taty z minimalną liczbą ozdobników.
Prawie wszystkie materiały, których użyłam do wykonania tej kartki pochodzą ze sklepu ScrapAndMe, na którego blogu kartka pojawiła się dziś jako inspiracja.
Bardzo często tytuł kartki stanowi
niewielki dodatek do głównego motywu, czy to obrazka, czy kompozycji
kwiatowej, etc. Na kartce poniżej życzenia świąteczne są najważniejszym i
największym elementem pracy. Wykorzystałam tu ponadczasowe i pasujące
do wielu okazji papiery UHK Gallery z kolekcji Mushrooms.
Stempel "Carol Singing" z Lili of the Valley, który wykorzystałam w kartce pokazanej poniżej przeleżał u mnie na pewno grubo ponad rok, aż wreszcie doczekał się odbicia i pokolorowania :) Impulsem stała się kartka Deny, którą liftujemy w grudniu w Scrapgangu.
Stempelek, jak zwykle pokolorowałam Promarkerami, natomiast papiery to Świerszcz za kominem z Galerii Papieru.
Czy widzieliście już wyzwanie z liftem NIEkartkowym w Scrapgangu? W listopadzie liftowaliśmy przepiękny, tęczowy scrap Stacey. Termin zgłaszania prac został przedłużony o kolejne 10 dni do 14 grudnia włącznie, więc jest jeszcze szansa na wykonanie i podlinkowanie swojej wersji, do czego bardzo zachęcam. Scrap jest dosyć wymagający, ale uzyskuje się świetny efekt i jest to niezłe pole doświadczalne. Można się sporo nauczyć podczas liftowania takiej pracy.
Ja nieco zmieniłam formę i zamiast scrapa wykonałam blejtram:
Trudno było mi dopasować kolor kwiatów do mgiełek, zatem wykorzystałam prawie wyłącznie białe kwiaty, które potraktowałam mgiełkami. Dzięki temu uzyskałam idealne dopasowanie kolorystyczne ;)
Czy macie jakieś swoje ulubione bajki z dzieciństwa? Ja mam wiele, a teraz te same bajki i opowiadania lubią moje dzieci. Jednym z nich jest opowiadanie Marii Łastowieckiej pt. "Kto kiedy zasypia", którego bohaterami są zając, niedźwiedź i sowa śpiewające kołysankę. Zaadaptowaliśmy ją na własne potrzeby i śpiewamy dzieciom przed snem ;)
Tak to jednym z ich ulubionych zwierzątek stała się sowa.
Została ona także bohaterką kartki urodzinowej dla mojej starszej latorośli ;)
Kartka jest także inspiracją w grudniowym wyzwaniu ScrapCafe pt. "Zwierzęta", na które serdecznie zapraszam! :)
Dziś chciałabym zaprosić Was na wyjątkowe wyzwanie w Scrapgangu. Wyjątkowe, ponieważ mamy sponsora, do wygrania jest bon na 100 zł do wydania w sklepie Lemonade, a po drugie mamy dziś wyjątkowo dużą liczbę prac inspiracyjnych ;)
Tematem wyzwania jest Vintage, a więc szarpiemy, tuszujemy, postarzamy...
Swoją pracę wykonałam w całości z papierów z kolekcji Victorian Garden. Dodałam do nich ten stempel.
Na większości blogów królują zimowe kartki
świąteczne, a my tutaj dajmy rozkwitnąć wiośnie. Wszystko za sprawą świetnego stempla Nellie's Choice, który pokolorowałam Promarkerami oraz papierów Explosion of Freshness ze ScrapAndMe z soczystymi zieleniami i
słonecznymi odcieniami żółtego, idealnymi do wykonywania kartek dla
małych urwisów, których rozpiera energia ;)
...to wytyczne najnowszego wyzwania ScrapAndMe.
W swojej pracy wykorzystałam dwa arkusze z kolekcji Two Faces, button z rozetką idealnie dopasowany do papierów oraz kwiaty z Wild Orchid Crafts.
Przy wykonywaniu kartki posiłkowałam się mapką z najnowszego wyzwania Kwiatu Dolnośląskiego, zatem zgłaszam ją do tego własnie wyzwania:
Dzisiejszy post jest z zupełnie innej beczki, a to za sprawą mojego kolegi z pracy, rodowitego Wenecjanina, bardzo mocno zaangażowanego w ochronę tego przepięknego i znanego na całym świecie miasta. Głównym jego zagrożeniem jest rozwój turystyki i to bardzo agresywnej, m.in. powiększanie lotniska i budowa nowych hoteli, co trudno sobie wyobrazić na tak ograniczonym terenie oraz wprowadzanie do centrum miasta ogromnych promów turystycznych, żeby turyści mogli podziwiać z pokładu Plac Św. Marka czy Pałac Dożów. W sieci można znaleźć wiele zdjęć promów wielkich, jak bloki mieszkalne po kilkanaście pięter wysokości i 300 m długości przepływających tuż przy największych atrakcjach turystycznych Wenecji. Protesty przeciw takim praktykom nasiliły się szczególnie po katastrofie promu Costa Concordia, który zbyt blisko podpłynął do innego włoskiego wybrzeża. Co by się stało, gdyby taka katastrofa wydarzyła się w centrum Wenecji? Przez nawał turystów coraz trudniej żyje się stałym mieszkańcom miasta. Ceny wszystkiego są kosmiczne, nie ma miejsca na szkoły, zwykłe domy i usługi przeznaczone dla mieszkańców. Turystyka w dużej mierze przyczynia się też do ogromnego zanieczyszczenia środowiska w Wenecji i w całej lagunie. Today's postiscompletely different, and it'sthanks tomycolleague, a nativeVenetian, very muchinvolved in theprotection of thisbeautifulandwell knowncity.The mainthreat for Venetia is thedevelopment of a veryaggressive tourism, including expansion ofthe airport, theconstruction ofnew hotels (it is hard to imagine in such alimited area...) and allowing enormous touristferries to enter into the city centre so that touristscould admire the St. Mark's Square andthe Doge's Palace directly from the deck... On the webyou can find manypicturesof ferriesbigasapartment blocks, high for severalstories and 300m long that areflowing extremely close to thebiggestattractionsof Venice.Protestsagainst suchpracticesintensifiedespecially after theCostaConcordiadisaster when a ferry crashed while swimmingtoo closeto anotherItalian coast.Whatwould happenif such adisaster occurredinthe centre of Venice? Increasing number of tourists also makes the life of the city's residents very difficult. The pricesof everythingarecosmic, there is no room fornew schools, ordinary houses andservices forresidents.Largelytourismalso contributestomassivepollutionin Veniceand throughoutthe lagoon.
Kolega, o którym wspomniałam był jednym z organizatorów najnowszego protestu. Odbył się on w ostatnią sobotę 22 listopada 2014 r. w operze weneckiej podczas otwarcia sezonu operowego, na który z całego świata zjechali najznakomitsi goście. Inspiracją dla organizatorów stał się film kostiumowy włoskiego reżysera Luchino Viscontiego "Senso" (Zmysły), opowiadający historię z okresu walk o zjednoczenie Włoch w XIX w. Jedna ze scen przedstawia operę wenecką. W pewnym momencie z najwyższej loży młoda kobieta zrzuca kwiaty, aby zwrócić uwagę widzów na sufit. Następnie z wielu balkonów zrzucane są ulotki z tekstem protestu.
My colleague, whomI already mentioned above, was one of theorganizers of therecentprotest.It took placethe last Saturday onNovember 22in the Venetianoperaat the opening ofthe opera season. There came a lot of distinguishedguestsfrom all overthe world. The inspirationfor the organizers was a Italian costume film of LuchinoVisconti's titled "Senso" (Senses). It tells the storyfrom the periodof the struggle forthe unification of Italyin the nineteenth century. One sceneshows theVenetianopera. At some point, a young woman throwsflowersfrom the highestlodgein order to drawthe attention of viewersat the ceiling.Then, from manybalconies a mass of leafletswith the textof protest were dropped.
Sobotni protest wyglądał podobnie. Jedyną zmianą było to, że zamiast kwiatów, przed zrzuceniem ulotek dla zwrócenia uwagi gości, z górnych balkonów poszybowały papierowe samolociki, których wykonanie kolega powierzył mnie.
Długo zajęło mi wymyślenie jak je wykonać, aby daleko szybowały. Okazało się, że nie mogę ich w żaden dodatkowy sposób ozdobić, gdyż traciły aerodynamiczny kształt, zaczynały skręcać i wirować, a w skrajnych przypadkach wracały do rzucającego jak bumerang ;) Po wykonaniu wielu prototypów i przeprowadzeniu wielu lotów testowych wybraliśmy ostateczne modele. The Saturday'sprotestlookedalike. The only changewas thatinstead of flowers (before dropping the leaflets) my colleague and his friends threw paper airplanes, creation of which hehad entrusted to me. It took mesome timeto find the models that would fly the farthest possible.It turned out thatI cannot decorate them in anyadditionalway as they were losingtheir aerodynamic shape andbegan totwist andswirl,and in extremecases,they returnedto the throwerlike a boomerang ;) After making manyprototypesand conductingmanytest flightswe have chosenthe finalmodels.
Powstały 3 samolociki mniejsze i 3 większe. Tu tylko część reprezentacji tuż przed wylotem do Wenecji: Finally, I made 3smallerand 3larger planes.Here I show only a part of them just beforedeparture toVenice:
(Przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione telefonem komórkowym na szybko...) (Sorry for thequality of thephotos, they weremade in a hurry with a mobile phone ...)
No i jeszcze film z protestu nakręcony przez kolegę: And here'sa video ofthe protestfilmedby my colleague:
Samolociki niestety się nie załapały, dopiero ulotki zostały uwiecznione. Mam za to kilka zdjęć z wycieczki samolocików po Wenecji ;)
Unfortunately,the planes were not captured in the film, onlythe leaflets. But I havesome pictures of their Venetian city tour;)
[fot. M. Gasparinetti]
Bardzo dziękuję za uwagę, szczególnie tym, którzy dotarli do końca posta ;) Thank you very muchfor your attention, especially to those who reached the end of thispost ;)
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy! I wish all of you a peaceful night!
Zbliżamy się do Świąt, a jak Boże Narodzenie to oczywiście niemowlę ;).
Poniżej
przedstawiam kartkę w bardzo delikatnym zestawieniu różu i szarości,
którą wykonałam jako pamiątkę Chrztu Świętego maleńkiej dziewczynki.
Większość wykorzystanych materiałów pochodzi ze sklepu ScrapCafe, na którego blogu kartka pojawiła się wczoraj jako inspiracja. Uroczy obrazek to pokolorowany Promarkerami stempel Chrzest Świety Latarnii Morskiej.